sobota, 19 października 2013
Prolog
Miałam wszystko. Talent, możliwości i ambicje. Zafascynowana nazwą ,,Nowy Jork" porzuciłam dom, rodzinę, narzeczonego. Potem było tylko gorzej. Odległość, samotność, presja, koszty mieszkania i szkoły przekraczały moje granice. Nie spodziewałam się, że będzie mi aż tak ciężko. Minie jeszcze sporo czasu zanim to wszystko ruszy, ale chciałabym mieć ten proces za sobą. Pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy. Potem jakoś idzie. Czasem chcę zadzwonić do Ian'a i powiedzieć mu o wszystkim, ale wiem, że nie odbierze. Nie po tym co mu zrobiłam. Zresztą nie dziwię mu się. Kiedy mam doła siadam na tarasie z lampką wina i zastanawiam się jak wyglądałoby jego życie, gdyby mnie nie poznał. Czy byłby tym samym człowiekiem? Czy kochałby kogoś mocniej ode mnie? Może już to zrobił?
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)